Heloł!
Witajcie moi kochani!
Niemoc jak widać nadal trwa ale jakieś malizny powstają:)
Ostatnio mnie na jeżyka wzięło:)
Ale nie na takiego niegrzecznego jeża:
Tylko na takiego malusiego śliczniusiego i grzecznego.
Długo sie zastanawiałam jak go spożytkować i olśnienie przyszło nagle.
Mam przecież puste dupełko:):)
Dupełko to jedno ze słówek Szatańskiego dziecka jak w powijakach było i tak już zostało hihihi
No i mamy jeżowe dupełko:
No i mam zajefane dupełko z małym jeżykiem:):)
A na koniec mój orny balkon który się ostatnio rozbujał:):)
Rzut na całość:
Są już małe pomidorki:
Truskawki:
Maciupeńkie ogórki:
Kwiatuszki:
Za niedługo jak co roku dżungla porośnie na moim balkoniku hehehehe
No to spadywuje Buziaki!
Przychodzi pacjent do farmaceuty prosto od lekarza. Farmaceuta pyta się:
- Kiedy pan był u lekarza?
- Przed chwilą - On wypisał mi panie magistrze receptę, której ja nie rozumiem. Na recepcie jest napisane tak: WNDDBJMITGPZPK
Farmaceuta podpity rozszyfrował receptę : - Wrzód na d*pie daj byle jaką maść i tak gówno pomoże z poważaniem Konrad