Quantcast
Channel: Robótki Babki Vilemoo!
Viewing all 272 articles
Browse latest View live

Bobek numer dwa :)

$
0
0

Witajcie moi kochani:)

Skoro był Bobek numer jeden to musi być wiadoma sprawa i Bobek numer dwa:)

I tak własnie dzisiaj pokażę Wam Bobka numer dwa jaki powstał do kompletu z Bobkiem numer jeden :)

i oprawiony Bobek:

No z danymi dalej poczekam bo to jeszcze nie pora hihi

A korzystając z okazji że tutaj dzisiaj wpadłam podrzucę Wam fotki z moich chaszczy balkonowych bo cusik się rozrosły :):)

Na pierwszy ogień poziomeczki:

Pomidorki czerwone jak widać :

Pomidorki jakieś tam hihi:

Pomidorki żółte:

Ogórek gruntowy:

Ogórek szklarniowy:

I rzut oka na całość zachaszczonego balkonu:)

No to na dzisiaj by było tyle.

Spadam papapapapa

Starsze małżeństwo układa się do snu. Babcia mówi do dziadka:

- Otwórz okno, bo jest bardzo duszno!

- To ty otwórz, ja nie mam sił.

- Proszę cię otwórz!!!

Dziadek zdenerwował się i rzucił drewniakiem wybijając szybę. Babcia zaciągnęła się świeżym powietrzem i zasnęła. Zasnął również dziadek. Rano wstają a tam szyba w regale wybita!


Bobek numer trzy :)

$
0
0

Witajcie moi kochani:)

Wakacje wakacjami ale czasem na bloga zajrzeć trzeba:)

Dzisiaj wpadam z Bobkiem numer trzy ,który powstał do kompletu do pozostałych dwóch bobków:)

i odziany bobek :)

No a na koniec wszystkie 3 Bobki razem :)

I tak powstał mały komplecik Bobkowy.

Danych technicznych narazie nadal nie będzie bo nie będę dwa razy pisać tego samego więc następnym razem opisze co jak i gdzie.

A póki co spadam ,nie wiem czy przed  

wakacjowaniem jeszcze wpadnę to zależy od czasu :)

Buziaki!!!!!

Żona dzwoni do męża:

- Kochanie, w naszym samochodzie lusterko odpadło.

- Jak to się stało?

- Policjant w protokole napisał, że dachowałam.

Cała banda Bobków!!!!!

$
0
0

Witajcie moi kochani!!!

Stęskniliście się????

Bo ja tak:)

Urlop minął stanowczo za szybko ,nie obyło się bez przygód takich jak trąba powietrzna:

Tak wyglądało kilka domków:

Na szczęście nic nikomu się nie stało.

Potem biedny Azor prawie pożegnał się z życiem ponieważ struł się trutką na szczury i ledwo wykaraskał się z tego :(

A jak już stanął na nogi to wybrał się na wycieczkę na własnych 4 łapach :)

No ale teraz wracajmy do tematu:)

Dzisiaj przedstawiam Wam całą bandę Bobków jaka powstała z myślą o prezencie od klasy.

Niestety z przyczyn technicznych Bobki zostały przerobione i dołączyły do 3 wcześniejszych Bobków tworząc jeden komplet.

I tym sposobem Pani dostała od kilku uczniów cały komplet :)

No to teraz foty:

I oprawione Bobki:

A tutaj cały komplecik:

 No fot dużo ale nie mogłam się zdecydować które mam wrzucić.

Bobki hafciło sie fajnie i przyjemnie:)

Z danych technicznych:

Haft pochodzi z włoskiej Susanny Solobimbi.

Hefcone były na kanwie dla ślepców czyli 14 wiadomej firmy Z

Nici oczywiście DMC

Oprawa własna:)

No i tym oto wpisem kończymy cykl Bobków:)

A na chwilę obecna na krosno wróciły znienawidzone Zombiaki bo ślub tuż tuz a obraz niegotowy.

Buziaki kochani!!!!!!

Pewna pani wybrała się do Afryki na safari i zabrała ze sobą swojego pupila - pudelka. W trakcie wyprawy piesek wypadł z jeepa, czego nikt nie zauważył. Biegł za samochodem, biegł, biegł... ale nie dogonił. Nagle słyszy gdzieś za sobą szelest i kątem oka dostrzega zbliżającego się lamparta. Zadrżał ze strachu, przed oczami przeleciało mu całe życie. Wtem jednak patrzy, a kawałek dalej w trawie leżą jakieś poobgryzane szczątki. "Może nie wszystko stracone" - myśli pudelek i dopada do padliny. Lampart wyłazi z krzaków, patrzy - a tam jakiś dziwaczny mały stwór coś zajada, ciamka, mlaska. Lampart już - już ma na niego skoczyć, ale słyszy jak stwór mruczy do siebie: "Mmmm... jaki smaczny ten lampart... rarytas... mięsko palce lizać... a kosteczki - co za rozkosz...". Lampart przeraził się i dał nura w krzaki. "Całe szczęście, że mnie nie widział ten mały diabeł, bo zeżarłby mnie jak dwa razy dwa" - myśli uciekając. Pudelek odetchnął, ale zauważył, że na drzewie siedzi małpa, która najwyraźniej obserwowała całą sytuację, bo minę ma zdziwioną. Nagle małpa puszcza się biegiem za lampartem i wrzeszczy. "Oj, niedobrze" - myśli pudelek. "Ta cholerna małpa wszystko mu wygada. Co robić?" Małpa faktycznie dopada lamparta i opowiada mu, jak to został wystrychnięty na dudka. Lampart wnerwił się strasznie. Kazał małpie wsiąść mu na grzbiet i wrócić ze sobą na polankę, żeby była świadkiem tego, jak rozprawi się z tym stworem. Wracają, patrzą, a tam pudelek rozwalony na grzbiecie, dłubie w zębach pazurem i gada do siebie: "Gdzie do cholery ta małpa? Wysłałem ją po kolejnego lamparta, a ta cholera, nie wraca i nie wraca..."

Powrót zombiaków!

$
0
0

Witajcie moi mili :)

No i niestety na powrót u mnie wróciły Zombiako Dziopy bo ślub tuż tuż i muszą być gotowe na czas więc do szuflady już nie trafia tylko do ramki po wyhefceniu...

Przed urlopem stan Zombiaków przedstawiał się tak :

Natomiast na dzień dzisiejszy stan zombiaków przedstawia się tak :

i parę zbliżeń haftu:

I mega zbliżenie na krzyżyki które staram się co haft udoskonalać aby dojść do oczekiwanej przeze mnie perfekcji:)

Po Zombiakach planów jest mnóstwo i po kolei będę je realizowała.Będą zarówno nowe hafty jak i niestety 2 powtórki no ale cóż czasem tak bywa.

Póki co jednak dziopki wołają.

Do zobaczyska!!!!

W knajpie spotyka się dwóch kumpli :

- Słyszałeś, ponoć Staszek nie żyje ! ...

- Tak, wiem o tym doskonale ...

Wyobraź sobie, że Staszek jechał samochodem obok mojego domu i nagle wyskoczył mu pod koła kot ... Staszek nie chciał przejechać zwierzaka więc szarpnął kierownicą w bok, wjechał na krawężnik, auto wyleciało w powietrze, przeturlało się po moim ogrodzie, Staszek wyleciał z samochodu i przez szybę wpadł do mojej sypialni ...

- Daj spokój, przecież to straszne tak zginąć ! ...

- Ależ nie, on wciąż jeszcze żył ...

Leżał tak cały we krwi w tym rozbitym szkle ... Po chwili zaczął się podnosić, szukając oparcia w starej,zabytkowej szafie ... Niestety szafa z całym impetem przewróciła się na niego i pogruchotała mu kości ...

- Rany, jaka okropna śmierć ! ...

- Nie, nie, utrzymał się przy życiu .. Jakoś wypełznął spod szafy i doczołgał się do schodów ... Tam chwycił się poręczy i ponownie próbował się podnieść, ale poręcz nie wytrzymała ciężaru jego ciała ... Staszek spadł z pierwszego piętra na stół w korytarzu, a drzazgi z połamanego stołu powbijały mu się w ciało ...

- Psiakrew, strasznie zginął ! ...

- No co ty, to go nie zabiło ... Spadł tuż obok drzwi do kuchni, czołga się do środka i próbuje podciągnąć na kuchence, ale zahaczył o duży garnek z gotującą się wodą i chlust ! ... Człowieku, cały wrzątek wylądował na nim i poparzył mu ciało ...

- Cholera, przerażająca taka śmierć ! ...

- Ależ nie, wciąż jeszcze oddychał ... Mało tego, w pewnym momencie zauważył telefon ... Próbował dosięgnąć słuchawki, żeby wezwać pomoc, ale zamiast tego wetknął palce do gniazdka elektrycznego ... Żebyś ty to widział ! ... Woda w połączeniu z prądem ! ... Staszkiem szarpnęły konwulsje, rzucając jego ciałem o ścianę ...

- O rany, okropnie tak umrzeć ! ...

- Daj spokój, on wtedy jeszcze nie umarł ...

- To właściwie jak on zginął ? ...

- Zastrzeliłem go ...

- Zastrzeliłeś go ? ! ...

- K****, człowieku, przecież on by mi rozpi@.dolił całą chałupę ! ...

Kwiotek :)

$
0
0

Witajcie moi kochani :)

Zombiaki się cały czas robią więc tyłków Wam narazie zawracać nie będę pokaże Wam mała zaległa pracę czyli małego kwiatuszka :)

Jakiś czas temu zostałam poproszona o wyhecenie kwiatuszka w podziękowaniu i tak oto ja ,która nie lubię hefcic kwiatków zrobiłam takiego oto małego kwiotka:

i oprawiony kwiotek:

Kwiotek mi nieźle jaja wybrał mimo że mały i proty.No cóz nie pałam miłością hafciarska do kwiotków ale czasem niestety trzeba:)

Z danych technicznych:

Wzór pochodzi z naszej rodzimej gazetki Kram z robótkami jakiś stary numer nie pamiętam bo ot skleroza :)

Kanwa jak zwykle ta sama czyli dla ślepców rozmiar 14 firmy znanej nam już Z :)

Nici DMC

Ramka made by Ikea :)

No to na dzisiejszy upalny dzień tyle do zobaczyska jak zrobię zombiakowego pyska :):)

papapap

Do Nowaków przyjechała w odwiedziny babcia:

- Wnusiu, dobrze się chowasz? - pyta.

- Staram się - wzdycha Pawełek - Ale mama i tak zawsze mnie znajdzie i wykąpie...

Po raz ostatni....

$
0
0

Witajcie moi kochani.

Dzisiaj wpadłam do Was po raz ostatni......

Na dzień dzisiejszy już wiem że to na bank ostatni wpis....

Więcej nie będzie choć by mnie przypalali,mordowali i złote góry obiecywali.

Pora zakończyć ten rozdział :)

Koniec i kropka!!!

To był ostatni raz i pora się pożegnać.

Nie będzie mi Was brakowało absolutnie!!!!

Nie spotkamy się nigdy więcej!!!Tak więc nadejszła ta pora powiedzieć Żegnajcie........

 

 

Tak tak własnie z Zombiakami przyszło się pożegnać :):):)

W piątek postawiłam ostatni krzyżyk i z radością podarłam schemat bo do 3 razy sztuka :)

Więcej Zombiaków NIE będzie!!!!!

Danych technicznych nie będzie bo już dwa razy były więc 3 sobie darujemy :)

A od piątku na krośnie następna praca od razu dodam,że nic ciekawego niestety bo to następna powtórka :(

No ale może w zasobach coś niepublikowanego znajdę to się może nie zanudzicie.

No to spadywuje :)

Poranek w jednostce. Kapitan urządza apel:

- Kolejnooooo ODLICZ!

- RAZ!

- DWA!

- Tszszszszyyyyy....

- Żołnierzu, co jest z wami?!

- Byemmm wszorajjjj u siełżanta Kowalskieho.....

Na drugi dzień sytuacja się powtarza:

- Kolejnooooo ODLICZ!

- RAZ!

- Dwwaaa.....

- Żołnierzu, a wam co dzisiaj?!

- Byemmm wszorajjjj u siełżanta Kowalskieho.....

- Nie no, ja sobie muszę poważnie porozmawiać z sierżantem Kowalskim!

Kolejny ranek: -

Choleeeejjnooo odliszszsz.....

Żeby nie było.....

$
0
0

Witajcie moi kochani:)

To że mnie nie było nie znaczy że mi się tu zaglądać nie chciało:)

Wyrwałam sie na kilka dni pod namiot nad takie ładne jezioro:)

A żeby nie było że nic się hafciarsko u mnie nie dzieje to pokażę Wam obecny haft mordowany na krośnie:

i zbliżonko takie mega:)

i fotka podkoloryzowana bo aparat nie oddaje pełnej kolorystyki:

No to już wiecie że to następna niestety powtórka jest czyli nic nowego.Z tego co mi wiadomo niestety czeka mnie to serce i po raz trzeci :(

A potem kroją się same nowości:)

No to póki co spadam.To do miłego :)

Jasiu jedzie na rowerze do kościoła a ksiądz do Jasia:

-dlaczego nie wchodzisz do kościoła?

Jasiu na to:

-bo nie ma kto mi popilnować roweru.

ksiądz odpowiada:

-duch święty ci popilnuje.

Jasiu wchodzi do kościoła i żegna się przed krzyżem „w imię ojca i syna amen”.

Ksiądz się go pyta:

-a gdzie duch święty?

Jasiu odpowiada:

-pilnuje mi roweru.

Chwilę potem:)

$
0
0

Witajcie moi kochani:)

Dzisiaj wpadłam na sekundę co by pokazać postępy w sercu:)

Cos tam przybyło i kilka krzyżyków się postawiło:)

Jako że nie była bym sobą to znowu wymieniłam jeden kolor bo tamten wcześniejszy mi zupełnie nie pasował.

Ciekawe czy wiecie który :p

Teraz mi się podoba i jest git.

No to foty:

 Foty podkolorowane bo nijak kurcze złapać kolorów nie mogę,a jak robię normalne to jakieś takie wypłowiałe wychodzą.

No to spadywuje:)

Dziękuję wszystkim za odwiedziny i każdy komentarz:)

Pewien mężczyzna lubiący polowania wprowadził się wraz ze swym psem do nowego domu. Okolica wydawała się bardzo zaciszna - mieszkające w sąsiedztwie dwie starsze panie bardzo polubiły nowego sąsiada i jego wiernego towarzysza. Piesek zaprzyjaźnił się nawet z ich śnieżnobiałym króliczkiem, który był pupilkiem staruszek! Pewnego wieczoru mężczyzna wrócił z pracy bardzo zmęczony po ciężkim dniu. Jego pies jednak radośnie podskakując i machając ogonem domagał się cowieczornego spaceru. Mężczyzna był jednak tak zmęczony, że tylko wypuścił kudłatego zwierzaka na podwórko, a sam położył się do łóżka. Po mniej więcej godzinie obudziło go szczekanie do drzwi. Zaspany poszedł je otworzyć… i sen szybko zniknął mu z oczu kiedy zobaczył, że piesek… trzyma w zębach królika sąsiadek! Szybko zabrał futrzaka ubrudzonego błotem, umył go i wysuszył mu sierść. Dokładnie obejrzał zwierzątko, a gdy stwierdził, że nie ma ono śladów pogryzienia (całe szczęście że pies nie wbił mocniej zębów!) postanowił zakraść się do domu staruszek i umieścić ich pupilka ponownie w klatce. Gdy zagasły wszystkie światła mężczyzna udał się do domu sąsiadek , ułożył króliczka obok jego miski i wrócił do domu. Rankiem wychodząc do pracy zauważył obie starsze panie rozdygotane i patrzące z przerażeniem do klatki, gdzie leżał ich martwy zwierzak. Jedna z nich nawet bezustannie kreśliła nad futrzakiem znak krzyża! „no to wpadłem” pomyślał mężczyzna ale postanowił udawać, że nie wie o co chodzi. Przechodząc obok staruszek przybrał zatroskaną minę i zapytał:

- Co się stało? Czy króliczek zdechł?

- Tak, zdechł - stwierdziła jedna z przerażonych starusze - tyle że pochowałyśmy go w ogródku dwa dni temu, a dziś on wrócił do klatki!


Stare po raz drugi,nowe po raz pierwszy :)

$
0
0

Witajcie moi kochani:)

Wczoraj popołudniu udało mi się skończyć stare po raz drugi i spieszę Wam fotki pokazać,ale zanim to zrobię to napiszę kilka słów o tym hafcie.

Jako,że nastąpiły względy techniczne i właścicielka machła ręką :-A rób co chcesz tak powstała wersja serca ciutkę podrasowana.

Mnie się ta wersja też podoba a ciekawe czy Wam się spodoba:)

i fotki trochę podkoloryzowane bo nijak tych kolorów złapać nie idzie:

No i tak skończyła się ta przygoda po raz drugi.Za niedługo niestety czeka mnie ta przygoda po raz 3 a póki co hafcik idzie do czeluści mojej szuflady i będzie czekał na nowy hafcik do kompletu....

A ten nowy zaczęłam wczoraj i na dzień dzisiejszy udało mi się postawić kilka krzyżyków i prezentuje się tak:

Pewnie większość z Was już wie co to za hafcik:)

No to na dzisiaj było by tyle.

Miłego dzionka kochani.

Kukuryku na patyku :)

$
0
0

Witajcie moi kochani!

Naprawdę cieszę się ,że moje serduch i po raz drugi Wam się podobało:)Ciekawe czy jak go machnę 3 raz to też Wam się będzie podobało hihi

A dzisiaj wpadłam pokazać kilka krzyżyków które przybyły w nowym hafciku który w tej chwili jest na moim krośnie :)

Hefci się tak sobie,chyba mam przesyt łowickich klimatów i to pewnie dlatego :)

No to foty:

i parę zbliżonek:

I fotka podkoloryzowana:

No jak widzicie szału nie ma i do końca jeszcze długaaaa droga bo nawet tych kukuryku na patyku jeszcze nie widać......

No to do sklikania papapapa

Kukuryku na patyku część kolejna :)

$
0
0

Witajcie moi kochani:)

Żeby nie było że się w weekend opierdzielałam wpadam z ciągiem dalszym Kukuryku :)

Nie wiem czemu ale idzie mi jakoś jak krew z nosa ten haft.Coś mi te kury wyłaniać się nie chcą :)

No ale kilka krzyżyków przybyło więc parę fotek wrzucam :

i fotki podkoloryzowane:

 Już nie mogę się doczekać końca bo po następnym sercu czekają mnie same cudowne nowości:)

No to spadam na dzisiaj i do sklikania papapapap

Zły niedźwiedź chodził po lesie i tylko czekał, aby komuś przyłożyć. Zobaczył zajączka:

- Ty, zając, czemu chodzisz bez czapki?

I łup go!

Idzie dalej, zobaczył wilka.

- Wiesz co, mam ochotę komuś przyłożyć...

- No to idziemy do zająca...

- Ale już dostał, głupio jakoś...

- Pretekst zawsze się znajdzie. Poprosisz go o papierosa. Jak da z filtrem, to powiesz, że chciałeś bez filtra. Jak da bez filtra, to powiesz, że chciałeś z filtrem.

Poszli do zajączka.

- Cześć zajączku, poczęstuj mnie papierosem.

- Chcesz z filtrem czy bez filtra?

- Zając, ty znowu bez czapki chodzisz...

Kukuryku finał:)

$
0
0

Witajcie moi kochani.

Pewnie niektórzy z Was zastanawiali się gdzie byłam jak mnie nie było.

Mianowicie mój dzieć postanowił mi rozrywkę zafundować co by stara matka całkiem osiwiała i postanowił sobie pochorować i to tak całkiem poważnie i razem spędziliśmy długie 3 tygodnie w szpitalu.

Od piątku jesteśmy w domu i plan na następne miesiące jest aby dzieć wrócił po chorobie do dawnej sprawności aby mógł znowu biegać i skakać.......

Wierzę,że tak się stanie bo dzieć silny i ambitny:)

Będąc w szpitalu i pomału dłubiąc w przerwach pomiędzy zabiegami a zajęciami z dzieciem udało mi się skończyć nieszczęsne kury.

No to teraz foty:

i podkoloryzowane fotki:

Dane techniczne:

Kanwa jak zwykle ta sama firmy Z oczywiście dla ślepców rozmiar 14.

Nici oczywiście DMC w tym 3 kolory inwencji twórczej własnej bo oryginały mi nie leżały.

Schemat pochodzi z naszej rodzimej gazetki firmy Coricamo

I na tym moja przygoda z kurami się skończyła.

Na krośnie niestety nic ciekawego ponieważ na kanwie znowu pojawia sie kolorowe serce ludowe po raz 3.......

Niestety jestem z haftowaniem trochę w plecy ale przez ostatnie tygodnie najważniejszy był dla mnie dzieć i jego zdrowie.

Póki co sama muszę dojść do siebie a ciężko mi idzie niestety i wrócić do dawnego rytmu dnia.

No to do sklikania papapapa

 

Samolot wystartował z lotniska. Po osiągnięciu wymaganego pułapu, kapitan odzywa się przez intercom:

- Panie i panowie, witam na pokładzie samolotu. Pogodę mamy dobrą, niebo czyste, więc zapowiada nam się przyjemny lot. Proszę usiąść, zrelaksować się i... o jasna cholera, tylko nie to!

Po chwili ciszy intercom odzywa się znowu:

- Panie i panowie, najmocniej przepraszam, jeśli przed chwilą państwa wystraszyłem, ale w trakcie mojej wypowiedzi drugi pilot wylał na mnie filiżankę gorącej kawy. Powinniście państwo zobaczyć przód moich spodni.

Na to odzywa się jeden z pasażerów:

- To pewnie nic w porównaniu z tyłem moich..

Kiedyś i teraz.......

$
0
0

Witajcie moi kochani.

Było sobie kiedyś ale pokazuję dzisiaj......

i fotka podkolorowana bo jak zwykle nie udało się wyłowićoryginalnych kolorów:

 Jakiś czas temu zostałam poproszona o wyhefcenie tego miasteczka:)

Wzór Satsuma Street jak widać jest inny niż wszystkie:)

W planach jeszcze 2:)

Ten wyhefcony został na kanwie wiadomej firmy Z tym razem rustico nr 16

Nici oczywiście DMC

Schematu na dzień dzisiejszy nie posiadam ponieważ został mi tylko użyczony do wyhaftowania:)

Z tego co wiem będzie również jak w oryginale oprawiony w okrągły tamborek:)

A dzisiaj jest niestety znowu to:

Wiem że to już jest nudne ale już 4 serca nie będzie koniec i kropka!!!!!!

Trzymajcie kciuki co bym szybko skończyła i zabrała się za te wszystkie nowości co to na mnie czekają:)

No to na dzisiaj znikam bo idę świętować.

Do sklikania papapapa

Jasio idzie z mamą do sklepu. Przed sklepem widzi pijaka z krzywymi nogami. Głośno mówi do mamy:

- Mamo, ale ten pan ma krzywe nogi!

- Jasiu, ale tak nie wolno! Możesz tego pana obrazić!

Następnego dnia Jasio znowu idzie z mamą do sklepu, widzi tego samego faceta z krzywymi nogami i głośno mówi:

- Ale ten pan ma krzywe nogi!

Wtedy mama straciła już cierpliwość i mówi do Jasia:

- Jasiu, ile mam ci powtarzać że tak nie wolno! Za karę będziesz siedzieć w domu i nie wyjdziesz dopóki nie przeczytasz Szekspira.

Po trzech miesiącach Jasio znowu idzie z mamą do sklepu i widząc faceta z krzywymi nogami mówi:

- Cóż to za moda nastała w tych czasach, żeby jaja swe nosić w nawiasach...

Z archiwum....

$
0
0

Witajcie moi kochani:)

Ostatnio bardzo dużo u mnie się dzieje niekoniecznie dobrze i dlatego nie mam czasu tutaj nawet zajrzeć.

Jednak to nie znaczy ,że hafciarsko nic się nie dzieje:)

Co tam sobie dłubię.

Ale dzisiaj będzie praca,która powstała już chwile temu,u jubilatki podobno już wisi więc dzisiaj pokazuje Wam:)

Trafiła mi sie misja wypocenia haftu dla 18 -nastki :)

Po długim namyśle powstał taki oto obrazek:

I oprawiony:

 

Jak widać powstał następny Maniuś:)

Z danych technicznych:

Schemat miśka Fizzy Moon znaleziony w czeluściach netu:)

Kanwa jak zwykle firmy Z rozmiar dla ślepców czyli 14.

Nici użyte to oczywiście DMC.

No to by na dzisiaj było tyle.

Do sklikania

Idzie Jasio do szkoły. Zauważył napis na tabliczce:

”Kierowco nie przejeżdżaj dzieci!.”

Chłopiec postanowił dodać coś od siebie i dopisał:

”Lepiej poczekaj na nauczycieli.”

Zamknięty rozdział.....

$
0
0

Witajcie moi kochani:)

W dniu dzisiejszym wpadłam zamknąć pewien rozdział.

Mam nadzieję,że to rozdział ostatni i więcej się nie powtórzy.

Tak więc przedstawiam Wam gotowe wcześniejsze wypociny:)

Jak widać pomordowałam się z maszyną a ona ze mną:)

i tak oto wyszły śliczne kolorowe poduszeczki:)

Mimo iż w sumie to nie moje klimaty to jednak kolorystycznie bardzo mi się podobają :):):)

A jutro wpadnę do Was z nowym hafcikiem który wczoraj wskoczył na moje krosno:)

No to spadam buziaki dla wszystkich komentujących i każdego odwiedzającego moje skromne progi :)

Kobieta próbowała wsiąść do autobusu, ale jej spódnica była za ciasna i nie mogła wejść do środka. Więc sięgnęła do tyłu i poluźniła suwak. Jednak spódnica nadal była za ciasna. Więc znów poluźniła suwak, lecz nadal nic. W końcu poluźniła suwak po raz trzeci. Nagle poczuła parę rąk na swojej pupie, które próbowały wepchnąć ją na pokład autobusu. Kobieta odwróciła się z oczami pełnymi gniewu i powiedziała pełnym oburzenia głosem:

- Proszę Pana nie znam Pana na tyle dobrze, aby mógł Pan zachowywać się w ten sposób!!

Na to mężczyzna uśmiechnął się i spokojnie oświadczył:

- Proszę Pani ja też Pani nie znam na tyle dobrze, aby pani mogła rozpinać mój rozporek trzy razy!


Całkiem nowe,nie całkiem małe:)

$
0
0

Witajcie serdecznie:)

Bardzo chciałam podziękować za wszystkie komentarze odnośnie poduszek:)

Bardzo się cieszę,że Wam się podobają i mam nadzieję,że właścicielkom tych poduszek tez one się tak spodobają:)

Tak jak pisałam wczoraj wpadłam dzisiaj pokazać całkiem nowy a nie nie całkiem mały obrazek jaki zaczęłam właśnie robić.

Od dawna wiedziałam,że będę go robić i w sumie doczekać się nie mogłam aż przyjdzie na niego kolej.

Dzisiaj nie zdradzę co to będzie :)

Za to pokaże jakiej wielkości jest schemacik:

A tutaj pierwsze krzyżyki:

i zbliżonko:

Ciekawe czy ktoś wie co zagościło na moim krośnie:):)

No to póki co lece działać dalej bo robota wzywa.

Ale jeszcze wpadnę i to już za niedługo:)

papapapa

Podczas meczu piłkarskiego, siedzącego na trybunach malucha zagaduje mężczyzna siedzący obok:

- Przyszedłeś sam?

- Tak, proszę pana.

- Stać cię było na tak drogi bilet?

- Nie, tata kupił.

- A gdzie jest twój tata?

- W domu, szuka biletu.

Straszny magnes :)

$
0
0

Witajcie moi kochani:)

 

Wpadam dzisiaj ale nie z nowym hafcikiem tylko z racji dzisiejszego dnia z innym haftem :)

Jako,że Halloween nie obchodzę,ale bardzo lubię te klimaty:duchy,wiedźmy,czarownice itd itp.

a najbardziej lubię te motywy w hafcie to nie mogło zabraknąć chociaż małego hafciku w klimacie Halloween.

Jakiś czas temu dostałam od pewnej kochanej dziopki mały schemacik,który mi się bardzo podobał i szybko został wyhefcony i zrobiony magnesem na lodówkę:

 

I tym sposobem ten przerażający magnes trafił na lodówkę do mojej magnesowej kolekcji:

 

Schemat autorstwa Durene Jones

Kanwa plastikowa,nici DMC,kawałek filcu,kleju i taśmy magnetycznej i prosze oto mamy magnesik :):)

No to ja wracam do mojego tajemniczego haftu,który mnie cały czas woła chodź mnie hefcić,że aż niewiarygodne to jest,aczkolwiek biorąc pod uwagę że ostatnio maiłam same powtórki to nie ma się co dziwić :):):)

No to papapa

I się wyłoniło coś :)

$
0
0

Witajcie moi kochani:)

I pomału z tego tajemniczego haftu zaczęło się coś wyłaniać:)

Ciekawe czy teraz będziecie wiedzieć co to się tu wyłania :)

No myslę,że większość z Was pewnie już będzie wiedzieć!

i zbliżonka:

No i jak wiecie już co to będzie:)

No a tymczasem borem lasem do sklikania.

papapa

Sherlock Holmes wybrał się z Dr Watsonem na biwak do lasu. W pewnym momencie w nocy Holmes budzi Watsona i pyta:

- Drogi Watsonie, czy śpisz?

- Nie...

- A co widzisz nad sobą, drogi Watsonie?

- Widzę miliony gwiazd, drogi Sherlocku.

- I co ci to mówi, drogi Watsonie?

- Zależy jak na to spojrzeć: z astronomicznego punktu widzenia mówi mi to, że są miliony galaktyk z miliardami gwiazd; z astrologicznego punktu widzenia powiem, ze wchodzimy w znak Byka; z meteorologicznego punktu widzenia mówi mi to, że jest szansa na dobrą pogodę jutro. A cóż Tobie to mówi, drogi Sherlocku?

- Mnie to mówi, drogi Watsonie, że ktoś nam podpieprzył namiot!

Zmagania ciąg dalszy:)

$
0
0

Witajcie moi kochani:)

dzisiaj wpadam do Was z ciągiem dalszym obrazka,który szedł fajnie i przestał iść......

Normalnie białe pola mnie wykończą.

Taka ilość że już mam dość a gdzie tam do końca....

No kto kurza morda wymyślił że bałwan musi być biały ,no wiem zaraz powiecie,że przecież śnieg jest biały,no ale ktoś mógł wymyślić tęczowego bałwana.

Widziałam gdzieś na kilku blogach modę na tęczową róże no to czemu i tęczowego bałwana być nie może.

No może kiedyś ja wymyślę a póki co niestety zmagam się ze zwykłym bałwanem....

No i tak to się prezentuje na chwile obecną.

Gdyby nie ten kolor biały obrazek by mi lepiej szedł ,no ale dam radę bo kto jak kto ale ja dam rade :)

No to pozdrawiam i buziaki przesyłam :)

- Kochanie, chodź tutaj. Dotknij go. Czujesz jaki twardy?

- No czuję…

- K**** mać! Ile razy Ci mówiłem, żebyś zamykała chlebak?

Z lamusa...a raczej z lodówki :)

$
0
0

Witajcie moi kochani:)

Zmagania z bałwanami nadal trwają ,ale dzisiaj damy im święty spokój za to pokażę Wam haft z lamusa a raczej z lodówki.

Tak sobie cichutko wisiał i nic nie gadał,że go tutaj nie było.

No więc dzisiaj ujrzy światło dzienne:):)

Bardzooooo dawno temu pokazałam 3 świąteczne magnesy ,więc dzisiaj bardzo prosze 4 do kolekcji:):)

 No i tak oto ta śliczna ptaszyna ujrzała światło dzienne:):)

A co do bałwanków pokażę już zrobione więc musicie poczekać bo jeszcze chwile to zajmie:)

Póki co przesyłam buziaki dla wszystkich czytających,odwiedzających i komentujących:)

 

Viewing all 272 articles
Browse latest View live