Quantcast
Channel: Robótki Babki Vilemoo!
Viewing all 272 articles
Browse latest View live

Mordowanie z wnioskiem :)

$
0
0

Heloł!!!!!

Doszłam do wniosku razem z mordowaniem że nie będę pokazywała akurat tego obrazka po kilka krzyżyków tylko od razu pokaże sam wniosek:):):)

Poszło szybko mało bolało:):)

Ale żeby za łatwo nie było to nigdy więcej hefcenia metalizowanymi nićmi!!!

Kocham nici DMC ale metalizowane zdecydowanie mnie chcą do grobu wpędzić!!!!

I prawie im się to udało!!!!

Starałam się jak tylko umiałam,żeby krzyżyki zrobione złotą nitką wyglądały co najmniej tak ładnie jak te zrobione zwykłymi DMC!!!

Czy się udało sami ziornijcie:

i zbliżenie:

No i tak własnie wygląda wniosek:):):):)

Z danych technicznych:

Schemat z Kramu z Robótkami

Nici DMC plus zabójcze metaliki:)

Kanwa jak zwykle firmy Z rozmiar 14

Igła byle jaka hihi

Koraliki jakie były 

i po sprawie:):)

Jeszcze tylko jeden mały Aniołeczek komunijny i zamykam kram IHS na ten rok:):):)

No to dobra następnym razem wpadnę z nowa robótką która też jest na cito:):)

No to buziaki papapapa

Idzie baca przez pustynie, spotyka Araba i pyta...

- Daleko stąd do morza?

- No, z 30 km.

- To żeście se plaże odwalili.


Święta,święta i po świętach:):)

$
0
0

Witajcie moi mili :)

Korzystając przy okazji Świąt:

Chciała bym wszystkim moim czytelnikom życzyć Wesołego i smacznego jajka!!!!!

Niestety z przyczyn technicznych nie powstał ani jeden Świąteczny haft poza.......jednym i to wyjętym z kontekstu:

A o tym kontekście będzie kiedy indziej:):)

No to kochani wszystkiego najlepszego!!!!!

I mokrego dyngusa!!!!

Kici,kici miauuuuuu.....

$
0
0

Witajcie moi kochani!!!!

Dzisiaj wpadłam z kiciusiem :)

Niby taki śliczniutki,milutki.....a morderczy :)

Kontury mnie standardowo zamordowały:):)

Pani MS mogła ich jeszcze więcej dodać hihi

Ale i tak uwielbiam jej wzory i pewnie będę je haftować i pomstować:):)

No to kiciuś jak malowany:

Kiciuś trafił w ramkę i stał się prezentem urodzinowym i przebywa od dłuższego czasu u swojej nowej właścicielki:):)

No to na dzisiaj było by tyle:)

Buziaki w pysiaki:)

Noc. Maz śpi z zona w lóżku, gdy nagle budzi ich głośne lup lup lup w drzwi. Przewraca się na bok i patrzy na zegarek - trzecia w nocy.

"Kurde, nie będę się o tej porze z wyra zrywał", myśli przewraca sie z powrotem.

Słychać głośniejsze łup łup łup.

- Idź otwórz, zobacz kto to, - mówi zona.

No wiec zwleka sie połprzytomny i schodzi na dól (mieszkaja w domku).

Otwiera drzwi, a na progu stoi facet, od którego jedzie alkoholem:

- Dobry wieszor, - bełkocze. - Szy mochby pan mnie popchnać?

- Nie, spadaj facet, jest trzecia w nocy. Wywlokles mnie pan z lozka,

- warczy maz i zatrzaskuje drzwi.

Wraca do zony i mowi co zaszlo. - No co ty, jak mogles? - mowi zona. - A pamiętasz, jak nam sie wtedy zepsul samochod, kiedy jechalismy odebrac dzieci z kolonii i sam musiałes pukać do kogos, zeby nam pomogl? Co by sie wtedy stalo, gdyby tez ci powiedzial, zebys spadal?!?!?!?

- Ale kochanie, on byl pijany!

- Nieważne, potrzebuje pomocy.

No wiec maż jeszcze raz zwleka sie z łozka, ubiera sie i schodzi na dol. Otwiera drzwi, ale z powodu ciemnosci nic nie widzi, wiec wola:

- Hej, czy nadal trzeba pana popchnać?

Z ciemności dochodzi głos:

- Taaaa...

Ale ponieważ nadal nie potrafi zlokalizować faceta, krzyczy:

- Gdzie pan jest? - W ogrodzie, na huśtawce...

Sowio się zrobiło :):):)

$
0
0

Witajcie moi kochani:):)

Pewien fan Sów poprosił mnie o wypocenie odręcznej grafiki która pewna miła Sówka narysowała.Dzieki pomocy dobrej duszy która mi wrzuciła w program powstał obrazek na podstawie tej grafiki.

Niestety z racji nieostrości fotki grafiki większość jest inwencją twórczą własną bo program praktycznie sobie nie poradził z przeróbką.

A oto co wyszło:

Najpierw grafika:

A teraz gotowy haft:

Jakiś czas temu szperając po necie znalazłam schemat podobnej sowy więc poszłam za ciosem i dla fana Sów powstała druga sówka:

Tym razem sowa wypocona na kanwie firmy Z kolor Rustico rozmiar 16 dwoma cudnymi fioletowymi nitkami:):)

No i tym sowim akcentem lecę się porelaksować :):):)

Chłopak przygląda się swojej dziewczynie uważnie, a w końcu zwraca się do niej z wyrzutem:

- Patrycja, czemu nie nosisz prezentu ode mnie?!

- Dziewięć miesięcy nosiłam. Teraz już sam chodzi.

FCB po raz drugi:)

$
0
0

Witajcie moi kochani po dłuższej przerwie:)

Tak chodziła,tak jęczała ,zawodziła a zrób mi i zrób mi i jeden miesiąc jęczenia i drugi i trzeci i czarty i piąty i osiemnasty wytrzymałam te jęki ze 32 miesiące :D

Wreszcie wyjęczała swoja własną FCB:):)

 

No i wreszcie w mojej chałupie po 32 miesiącach jęczenia zapanował spokój i nikt mi jęków już nie uskutecznia bo fanka wreszcie dojęczała się swojej własnej Barcelony:):)

Wypocona na kanwie firmy Z tym razem rozmiar 16 nici DMC schemat znaleziony w necie:):)

Przy okazji chciałam Wam polecić zakupy w sklepie internetowym który prowadzi fajna dziopinka:

MAGICZNY HAFT

Zakupy udane a uśmiech na paszczy wieńczy zadowolenie klienta:):):)

No to lecę bo za niedługo wpadnę z.......no własnie z czym?????

Hihi a to się zdziwicie:):)

papapapapap

Matka beszta syna, który wybrał się do klubu ze striptizem.

- Jak mogłeś! To obrzydliwe! Pewnie widziałeś tam rzeczy, których nie powinieneś zobaczyć

! - Tak - odpowiada syn - Widziałem tam ojca.

Mały samplerek ciąg dalszy.

$
0
0

Witajcie moi kochani.

Miało być o czym innym ale wiadomo jak to jest człowiek sobie planuje i nic z tych planów nie wyłazi dlatego wpadłam z moim małym samplerkiem bo udało mi sie na nim postawić parę krzyżyków.

Oczywiście zaliczyłam już prucie bo się machłam w kolorach na szczęście szybko oprzytomniałam,że coś jest nie tak i uniknęłam prucia całego rzędu liter.

Niestety z przyczyn technicznych bidny samplerek wraca do szuflady.

No to teraz foty trochę podkolorowane bo nijak złapać kolorów aparat nie może( kolorystyka prawie odpowiadająca oryginalnym kolorom):

I zbliżonko:

No i na tyle by było.

Zabieram sie za inny priorytetowy hafcik:)

No to buziaki w pysiaki dla wszystkich papapapa

Do znakomitego lekarza specjalisty przychodzą rodzice pewnego młodego człowieka i biadolą:

- Panie doktorze, nie możemy odciągnąć syna od komputera.

- No cóż - wyrokuje lekarz - trzeba będzie go leczyć.

- Ale czym?!

- Normalnie! Dziewczętami, papierosami, piwem

Na wieczną pamiątkę....

$
0
0

Witajcie serdecznie moi kochani:)

Dzisiaj będzie bardzo krótki wpis,ponieważ czasem brakuje słów......

Na specjalne życzenie mojej kumpeli której mąż zginął w wypadku 1 maja, w bardzo szybkim czasie powstał obrazek w który chciałam wsadzić nie tylko swoje serce ale i pamięć o kimś bliskim dla niej tak aby patrząc na obrazek widziała jego ukochaną twarz i jego miłość....

Pancio na zawsze pozostaniesz w naszych sercach..........[']

Mały Aniołeczek:)

$
0
0

Witajcie moi kochani:)

Rzucił mi się dzisiaj w oczy malutki Aniołeczek o którym zapomniałam:)A zapomniałam dlatego,że ta niewinna istotka doprowadza mnie do szału i nerwicy hihih

I tylko dlatego iż hefciłam go po raz enty i nigdy więcej tych małych Aniołeczków!

Bo już mi sie po nocach śnią!!!!

masakra jakaś....

no to teraz owy szatański Aniołeczek :

Jak widać Aniołeczek wyjęty ze wzoru z 3 aniołkami:)Rozpisywać się nie będę bo to już któryś z rzędu :):)

Dobra to teraz z innej beczki.

jak zwykle o tej porze roku na moim ogromnie olbrzymim balkonie zagościły moje chaszcze.

Zaczniemy oglądanie od widoku na całość moich hektarów :)

Z drugiej strony obowiązkowo musi być miejsce do hefcenia i pies obronny:)

Jest i kontrola jakości :jadalne czy nie jadalne?

Jest i sałata zielona:

I ogórki zwykłe i niezwykłe hihi

Pomidorki małe i duże tez są:

Są już i małe papryki ale fota robiona w domu bo skrzynka chwilowo koczuje tam z racji mycia okna :D

No to teraz idę usadowić zadek na tych hektarach i będę sobie hefcić i patrzeć jak rośnie :):):)

no to papapapapa

 

W kinie trwa seans premierowy najnowszego filmu akcji. Sala wypełniona po brzegi. Jeden z widzów cierpi niemiłosiernie, bo przed wejściem do kina najadł się w barze fasolki po bretońsku i go dosłownie rozsadza.

- Co robić? - myśli, wpadając w panikę.

Nagle przychodzi rozwiązanie. Na ekranie pojawia się pociąg towarowy, który z wielkim hukiem przetacza się obok głównych bohaterów. Facet wykorzystuje nadarzającą się okazję i w tym zgiełku puszcza bąka z całą swobodą. Po chwili siedzący obok widz klepie do po ramieniu i szeptem mówi:

- Czy panu też się wydaje, że w dwóch ostatnich wagonach szambo wieźli?


Kwiotki:):):)

$
0
0

Witajcie serdecznie moi kochani:):)

Bardzo dziękuję za każde odwiedziny i każdy komentarz.Wielkie buziaki w pysiaki dla Was:)

Dzisiaj będzie wpis kwiotkowy:)

Jako że nie biorę udziału w salu kubkowym trafiło mi się że i ja będę te kwiotki w kubkach machać:)

Nie ukrywam bo nigdy tego nie ukrywałam,że haftowanie kwiatów jest dla mnie wyzwaniem bo nie lubię ich haftować :)

To pewnie po słonecznikach mam taki uraz hihihi:)

No ale coż czasem i kwiatki trza hefcić.

No więc dzisiaj wpadam do Was z pierwszym wymordowanym kwiotkiem:):)

i zbliżonko:

No i pierwszy z głowy:):)

A na koniec o innych kwiatkach które mi się rozaszalały i zdobią mój kącik hafciarski albo moje biuro jak śmieją się moi znajomi :):):)

No to na dzisiaj było by tyle.

Wpadnę do Was z następnym kwiotkiem jak tylko dziada wymorduję:)

Buziaki w pysiaki papapapapa

Pani na lekcji pyta się dzieci jaki odgłosy można usłyszeć na farmie. Dzieci mówią:

- Muu.

- Bee.

- Kwa-kwa.

Nagle odzywa się Jasiu

- Spie*dalaj z tego traktora!

Kwiotki drugie:)

$
0
0

Witajcie moi kochani.

Jakoś wena piśmiennicza i blogowa mi gdzieś się zawieruszyła i ciężko mi dojść albo raczej posadzić tyłek i wpisa zrobić:)

No ale doszłam albo raczej doczołgałam się hihi

Powstały drugie kwiotki nie mniej mordercze od pierwszych hehehe

oto one:

i zbliżonko:

Mordercze kwiatki numer trzy się dopiero hefcą :)

A na koniec rzut okiem na moje pole rolne :)

Rzut oka na całość:

Pomidorki:

ogórki i ich kwiotki :):)

Zalążek długiego ogórka odmiany holenderskiej:)

Papryki całkiem sporawe:

Pomidorowe kwiotki :):)

I żeby nie było że same warzywne i haftowane kwiotki są i kwiotki żywe:

No to by na dzisiaj tyle było:)

W odpowiedzi na pytanie dlaczego nie lubię kwiatków haftować odpowiadam nie mam pojęcia hihi wolę kwiaty żywe niz haftowane :):)

Dziękuje za każdy wpis i za każde odwiedzinki!

Buziaki w pysiaki!!!!

Teściowa do zięcia:

-Skoro tak mnie nienawidzisz, to dlaczego masz moje zdjęcie na kominku?

-Żeby dzieci nie zbliżały się do ognia.

Kwiotki trzecie :):)

$
0
0

Heloł moi kochani :)

Dzisiaj wpadłam do Was z kwiotkmi trzecimi i ostatnimi na całe szczęście:)

No to najpierw fota:

i trzy w kupie:

Co z nich docelowo będzie jeszcze sama nie wiem to sie za niedługo okaże :)

Na koniec mój nowy nabytek prezentowy:

i cały ukwiecony parapet :):)

No to by było na tyle spadam do jakiejś uczciwej roboty :):)

Papapapa

Polak je sobie spokojnie śniadanie. Przysiada się do niego żujący gumę, Amerykanin.

- To wy w Polsce zjadacie cały chleb ? - pyta Amerykanin.

- No tak.

- Bo my w USA jemy tylko środek, skórki odkrawamy, zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyclingu, przerabiamy na croissanty i sprzedajemy do Polski - stwierdza pogardliwie Amerykanin, żując dalej swoją gumę.

- A dżem jecie ? - pyta Amerykanin.

- No tak. - Bo my w USA jemy tylko świeże owoce. Skórki, pestki i tak dalej, zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyclingu, przerabiamy na dżem, i sprzedajemy do Polski - mówi dalej, żując gumę.

- A seks w USA uprawiacie ? - pyta Polak.

- No oczywiście.

- A z prezerwatywami co robicie ?

- Wyrzucamy.

- Bo my w Polsce, to swoje zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyclingu, przerabiamy na gumę do żucia i sprzedajemy do USA.

Zleżały wafel :)

$
0
0

 

Witajcie moi kochani :)

Dawno mnie nie było bo mój lapek kopyta wyciągnął więc teraz ciężko dopchać się do innego lapka.

No ale się udało :)

Tak sobie leżał,leżał i leżał aż się wreszcie zleżał a jak się już zleżał to został waflem i tak powstał zleżałym waflem :):):)

i zbliżenie:

Pewnie stali czytelnicy pamiętają owy haft który już dawno został wypocony i przeleżał bidulek w szufladzie ciemnej :)

Od dzisiaj będzie cieszył oczy nowej właścicielki zleżałego wafla :)

No a ja wracam dalej do haftu:)

Do sklikania papapapapapa

Złodziej włamał sie do cudzego mieszkania i szpera w poszukiwaniu łupu. W pewnym momecie odzywa sie głos:

- Jezus cię widzi...

Złodziej zbladł choć w panujących ciemnościach i tak niewiele było widać.

Co jest - pomyślał - dom miał byc pusty do końca tygodnia...

- Jezus cię widzi... - głos odzywa sie znowu.

Pełen obaw zlodziej skierował światło latarki w stronę skąd dolatywał głos i odetchnął z ulgą. W klatce na drążku chuśtała się papuga...

- Cześć - odezwała sie papuga - mam na imię Maria...

- Maria? He, he - zaśmiał się złodziej- Maria to bardzo glupie imię szczególnie jak dla ptaka.

- Może i tak ale jeszcze glupsze jest Jezus dla dobermana...

Hurtowo zleżałe liście:):)

$
0
0

Witajcie moi kochani.

Ostatnio było o zleżałym waflu więc dzisiaj dla odmiany o zleżałych liściach :)I to w ilościach hurtowych.

Dawno temu zostałam poproszona o wypocenie woreczków na listki laurowe.

Wszystko wpyte tyle że wyhefcić 10 liści to już dla mnie masakra.Na szczęście jakoś poszło do tego pykłam 10 worów i było po robocie.

Dokładnie rok temu pojechały w świat cieszyć oko innych :)

No i się foty zleżały bo sobie o nich zapomniałam hehehe ot skleroza z racji wieku :):)

No to prosze oto owe zleżałe liście:)

i hurtowe sztuki:

No tych zleżałych prac to u mnie jak sie okazało jest więcej więc raz na jakiś czas będzie o czyms zleżałym hihi

Jak nabiorą mocy urzędowej to się ujawnią :)

A przy okazji zapodam Wam foty balkonowe bo co nieco sie ujawniło :):)

Papryki podrosły:)

Pierwsze ogórkowe zbiory :)

Pomidorki krzeszowickie:)

To kij wie co za pomidory miały być mini hehehe

Moje oczko w głowie:ogórek szklarniowy długi holenderski:

Pomidory w kształcie gruszek:

A na koniec rzut oka na całość:

I druga strona ta bardziej hafciarska hihi:

No to na dzisiaj było by tyle.papapapapa

 

Sędzia pyta oskarżonego w sądzie:

- Co zrobiłeś z tą cysterną wódki?

- Sprzedałem - odpowiada oskarżony.

- A co zrobiłeś z pieniędzmi?

- Przepiłem.

Co z kwiotków wyszło :)

$
0
0

Witajcie moi kochani:)

Na początku chciałam podziękować wszystkim czytelnikom mojego bloga za wszystkie lata spędzone razem,za każdy komentarz i każde ziornięcie na mojego szanownego bloga.

W związku z tym prośba do wszystkich sympatyków mojego bloga o głos w konkursie na Najbardziej Twórczo zakręcony Blog:)

Jeśli uważasz że jestem zakręcona i pokręcona twórczo swoimi ukochanymi krzyżykami to głosy można oddawać pod linkiem umieszczonym z boku:)

lub pod tym linkiem 

Zagłosuj

Wchodzimy w link szukamy bloga Babuni i głosujemy :)

Za każdy głos dziękuję :):)

A teraz pokażę Wam co powstało z kwiotków ostatnio wymordowanych:

No i są wafle.Nie do końca jestem z nich zadowolona ale jak to mawiają trening czyni mistrza:)

Następne jeśli w ogóle jakieś andruty będą to na bank będą ładniejsze:):)

No to na dzisiaj było by tyle! Buziaki w pysiaki!!!

papapapap

Powrót zabójczych hipciów:):)

$
0
0

Witajcie serdecznie moi kochani.

Dziękuje za każdy oddany głos na mojego bloga!

Buziaki dla każdego:)

Dzisiaj wpdłam do Was z morderczym hipciem niestety nie ostatnim ale za to z numerkiem nr 51 czyli to juz moja 51 zakładusia:):)

Bez zbędnego kłpania dzisiaj hipcio 51 i pierwszy z kilku hihihi

Napiszę Wam tylko tyle,że to sa najbardziej mordercze hipopotamy w moim życiu hehehehe

Po którym padne zobaczymy :):) Może ja je pierwsze wykończe albo one mnie :)

No to do sklikania.

Buziaki:)

Pewnego dnia zajączek złowił złotą rybkę. Rybka, jak to złote rybki mają w zwyczaju rzekła:

- Zajączku wypuść mnie to spełnię trzy twoje życzenia!

- Dobrze - odpowiada zajączek - wypuszczę cię ale, jak spełnisz trzy pierwsze życzenia misia, które wypowie po przebudzeniu ze snu zimowego.

- No co ty, zajączku! Chcesz oddać swoje życzenia misiowi?!!! Rybka nie kryła zdziwienia.

- Tak, to moje ostatnie słowo - stanowczo rzekł zajączek.

- Zgoda! Odrzekła złota rybka.

Jakis czas później miś budzi się ze snu zimowego, przeciąga się leniwie i mruczy zaspanym głosem:

Sto ch..ów w dupę i kotwica w plecy, byle była ładna pogoda! :))


Zabójcze hipopotamy pokonane!!!!!!

$
0
0

Witajcie moi kochani!

Hura udało mi się pokonać wszystkie zabójcze hipcie!!!!

Ogłaszam koniec !

Nigdy więcej żadnego hipcia!!!!!!

A teraz przedstawiam Wam pokonane:):)

Zakładusia nr.52 :)

Zakładusia nr.53:)

Zakładusia nr.54 :)

Zakładusia nr.55 :)

Zakładusia nr.56 :)

I wszystkie pokonane zabójcze hipolity:):)

No i teraz nawet jak by mi płacili jak za prezydenta żaden hipcio już z moich rąk nie wyjdzie koniec i kropka hihihi

Oczywiście nie obyło sie bez pomyłek i w każdym hipciu strzeliłam byka ale nie poprawiałam więc zawsze mogę powiedzieć,że każda jest inna :):)

Stan zakładek na dzień dzisiejszy to 56 :):):)

Jak widać do 100 ciężko dobić hahahaha ale może kiedyś:)

No to lecę do nawego hafciku,który......tez mi bokiem wylezie ale o tym w następnym wpisie papapapapapa

Ojciec piątki dzieci wygrał zabawkę w loterii. Zawołał swoje dzieciaki i spytał, które z nich powinno otrzymać prezent:

- Kto jest najbardziej posłuszny? - spytał - Kto nigdy nie pyskuje mamie? Kto robi wszystko, co każe?

Pięć głosików odpowiedziało jednocześnie:

- Dobra, tato, możesz zatrzymać zabawkę.

Następny zabójczy haft:)

$
0
0

Witajcie moi kochani.

Jak się do człowieka przykleją te zabójcze hafty to kurza morda odkleić się nie mogą.

Na moim krośnie następny z cyklu powtórek.

A prosiłam a błagałam milion innych wzorów w zanadrzu miałam to nie ma być ten koniec i kropka!

No cóż jako,że ja miła i grzeczna dziopa jestem hhehehe no to powiedziałam A a jak powiedziałam to A to i B też trza było powiedzieć i postawić pierwsze krzyże bo czasu w sumie niewiele a ja dalej w lesie.

No to wrzucam fotę i ciekawe czy będziecie wiedzieć co to za haft jest to że zabójczy to już wiecie hehehe :):)

i zbliżonko:

No to na temat haftu by było :):)

Na balkonie moje chaszcze sobie rosną,plony dojrzewają :

 

I oczywiście balkonowy Stróż też jest hehehe

No to na dzisiaj było by tyle:)

lecę coś pożytecznego porobić .

papapapapapa

- Nie ma pan prawa jazdy, koła są nienapompowane, niezapięte pasy, w ręku puszka piwa.

- Do jutra!

- Co to ma znaczyć?

- Moment, panie władzo, przez telefon rozmawiam.

Kilka krzyżyków dalej......

$
0
0

Witajcie moi kochani!!!

Postawiłam raptem kilka krzyżyków i jakiegoś oszałamiającego postępu proszę się nie spodziewać.......chyba poszukam jakieś małe krasnale które trudnią sie hefceniem i je wynajmę :):):)

No idzie jak po grudzie i tu nie ma dwóch zdań.

No to teraz fota i jestem niemal pewna,że po tej osdłonie juz wszyscy będą wiedzieć co to za mordercza powtórka będzie :):)

i zbliżonko:

Foty do bani ale nie chciało mi sie krosna nieść do słońca hihihi

No dobra to na tyle dzisiaj.Upał nie sprzyja w tworzeniu postów :):)

Papapapap

Pijany facet po piątym piwie wychodzi do toalety. Jakieś 2 minuty po tym knajpą wstrząsa mrożący krew w żyłach krzyk dobywający się z kibelka. Za jakieś pięć minut znowu. W końcu barman nie wytrzymał i idzie sprawdzić, patrzy, siedzi tam ten facet, więc pyta go:

- Czemu się pan tak drze?

A facet:

- Panie, usiadłem na kibelku, zrobiłem co trzeba, spuszczam wodę... i jak mnie coś nie ściśnie za jaja! Za chwilę znowu - ciągnę tę wajchę - i jak mnie nie ściśnie!

- Bo to nie kibel, idioto, tylko wiadro od mopa...

Przestój.....

$
0
0

Witajcie moi kochani:)

Niestety w hafcie nastapił przestój bo pomału zaczął mnie wkurzać.....

Wiedziałam,że tak będzie bo robić coś drugi raz to nie wyróbka a jak sobie pomyslę,że to obrazisko czeka na mnie po raz 3 to już mi słabo i trzęsiawki dostaję:)

No to teraz fota.

Dużo nie powstało w weekend z racji wyjazdów ,nie postawiłam ani jednego krzyżyka w tym hafcie bo raczej krosna na plecach nie noszę hihi i jeżdżą ze mna mniejsze hafciki:)

jak widać to Pani młoda w wersji Zombiny hahahahah

Narazie oczu i mózgu nie dostanie bo postanowiłam podłubac gościa:)

No to spadam i do sklikania papapapap

Adwokat do klienta:

- Mam dla pana zła i dobrą wiadomość. Analiza DNA wykazała, że na miejscu zbrodni znaleziono pańską krew.

- Oj, to źle... a... ta dobra?

- Cholesterol i cukier w normie.

Baba Aga:):):)

$
0
0

Hejo moi kochani:)

Jak już pisałam w ostatnim wpisie krosna na plecach nie noszę a że skroił sie mały wypadzik nad rzeczkę to i coś do hefcenia trza było wziąć.Jako,że ostatnio buszowałam sobie po rosyjskich stronach to natknęłam sie na mój ulubiony temat czyli Halloween.Oczywiście największymi i ukochanymi haftami sa nadal projekty Ursuli Michael ,której to wzory kocham nad życie:)

Tym razem natknełam sie na małe wzorki ale bez numeracji to postanowiłam sobie sama kolorystykę dobrać i tak oto powstała oczojebna Baba Aga :):):)

A owa cudna baba Aga jest niczym innym tylko magnesem na lodówkę:):):)

Z danych technicznych:

Kanwa plastikowa

Nici DMC oczojebne i czarne

kawałek filcu 

klej

i folia magnetyczna i tyle:)

Jak znajdzie się jeszcze wolna chwila to czekają w kolejce inne mini magnesiki z tej kolekcji:)

A na koniec plażujący Azor:)

No to buziaki w pysiaki!!!!!

Wjechał Zaporożec w Mercedesa. Z Merca wychodzą karki i wyciągają z Zaporożca dziadka. A dziadek spokojnie mówi:

- Chłopaki,po co się złościć.Chodźcie,lepiej napijemy się herbaty i zjemy pierniczki.

- Dziadku,wariata strugasz?Jedziemy twoje mieszkanie na nas przepisać!

- Chłopaki, szanujcie trochę starszego! Wypijemy herbaty z pierniczkami, pogadamy...

Koledzy wymienili spojrzenia, no ale nic.Poszli za dziadkiem. A ten zamiast do jakiejś knajpki prowadzi ich do parku. Siadają na ławce, dziadek wyciąga starą, mosiężną lampę, pociera i pojawia się dżin. Dziadek do niego:

- Zorganizuj w try-miga herbatę i pierniczki dla tych dżentelmenów i dla mnie.

- Tak jest,mój panie! - odpowiedział dżin i rzeczywiście, z powietrza zmaterializował się stolik, z obrusem, samowarem, pierniczkami, zastawą.

Karki siedzą z opadniętymi szczękami,po chwili jeden się pozbierał i mówi:

- Dziadek,sprzedaj nam tę lampę.

- Nie!

- Sprzedaj,daję dziesięć tysięcy baksów!

- No ale co wy, nie sprzedam!

- Pięćdziesiąt tysięcy!

Koniec końców, kupili lampę za ćwierć miliona. Dziadek sobie poszedł z powrotem do samochodu i odjechał.Szef karków pociera lampę.Pojawia się dżin.Kark mu na to:

- Słuchaj, teraz ja tu jestem szefem. Masz nam zaraz zorganizować dziesięć milionów baksów na początek!

- Przepraszam,nowy jaśnie panie, ale ja się specjalizuję tylko w herbacie i pierniczkach...

Viewing all 272 articles
Browse latest View live